czwartek, 17 marca 2016

Wróć, synu wróć ... Ojciec czeka

Wróć, człowieku, do swojego Boga.
Nie dasz sobie rady sam.
To nie do Twego sąsiada, do Twego brata,
Ale do Ciebie, do Ciebie woła Pan:
Wróć synu, wróć z daleka,
Wróć, synu wróć, Ojciec czeka.
Wróć, jeszcze czas, nie zwlekaj,
Jak długo jeszcze każesz czekać?


Pustą, samotną drogą,
Z sercem pełnym od win
I ze spuszczoną głową, 
Szedł marnotrawny syn. 

Wróć synu, wróć z daleka, 
Wróć synu, wróć, Ojciec czeka. 

I wychodzi na drogę,
I wygląda stęskniony, 
Czy nie wracasz do domu 

Tyle razy odchodzisz
I powracasz skruszony, 
A On zawsze dla ciebie, 
Ma otwarte Ramiona. 

Pustą, samotną drogą,
Z sercem pełnym od win
I ze spuszczoną głową,
Szedł marnotrawny syn.

Wróć synu, wróć z daleka,
Wróć synu, wróć, Ojciec czeka.

Roztrwoniłeś swą miłość,
Z pustym sercem powracasz,
A On ciebie przygarnia, przebacza. 

I wychodzi naprzeciw Ojca Serce zbolałe:
Wreszcie, synu, wróciłeś, tak czekałem!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz