sobota, 23 lipca 2016

Tylko miłość czyni cię człowiekiem - Phil Bosmans



Miłość nie jest żadnym luksusem dla uczciwego, subtelnego człowieka. Miłości nie można przyrównywać do sentymentalizmu i jałmużny. Miłość nie ma nic wspólnego z solidarnością pomiędzy rządzącymi grupami i partiami. Miłość, znaczy kochać. Kocha się ludzi, a nie systemy, partie i struktury.

Trzeba umieć kochać ludzi nie w oderwaniu od rzeczywistości, ale tych konkretnych obok ciebie. Także tego człowieka, który przychodzi do twego mieszkania na ekranie telewizora, który cierpi głód, jest uciskany, wyzyskiwany i bity.


Miłość zakłada wprowadzenie w życie tego, co dzisiaj staje się niemodne: skromność, umiejętność rezygnowania z pewnych rzeczy, przyjaźń, dobroć, wierność. Miłość to coś więcej niż dawanie z bogactwa i dobrobytu. Ekonomia miłości opiera się na zasadzie dawania więcej aniżeli się posiada. Kochać - to dawać siebie samego. Czym jestem bez miłości ? Niczym!
Bez miłości jestem wielkim zerem!

Gdybyś stanął nawet na księżycu, a miłości być nie miał - nie masz pojęcia o słońcu.
Gdybyś poznał wszystkie tajemnice morza, a miłości byś nie miał - w twoich oczach nie zaświeci żadna gwiazda.
Gdybyś posiadał bogactwa całego świata, a miłość byś nie miał - twoje serce stanie się "kamieniem".
Gdybyś usłyszał twe imię wymawiane w językach wszystkich narodów świata, a miłości byś nie maił - będziesz tylko żywym trupem. Bez miłości jesteś umarłą istotą.
Możesz być najuboższym, najsłabszym, i najgrzeszniejszym spośród ludzi, ale jeśli masz miłość, możesz żyć. Możesz być trochę przygnębiony zawodem, niepowodzeniem, chorobą, jeśli masz miłość, możesz się ostać. Możesz nie posiadać nawet wielkiego domu, tylko skromny dach nad głową, jeśli masz miłość - wszędzie jesteś u siebie. Możesz nie mieć żadnej posiadłości, ani konta w banku, jeśli masz miłość, jesteś bardzo bogaty.


Jeśli w tobie jest miłość - masz serce, masz Boga.

Z miłością ma się tak jak ze słońcem.
Kto ma słońce, temu może dużo jeszcze brakować.
Kto słońca nie ma, temu brakuje wszystkiego.


Dla wielu słońce jest czymś normalnym, zwyczajnym. A ono dzień po dniu dokonuje cudów. Daje światło i ciepło. Przenika chmury, aby mnie zobaczyć i powiedzieć "dzień dobry". Podczas nocy, na drugiej półkuli ziemi, znowu niestrudzenie obdarza ludzi ciepłem i światłem. Usuń słońce, a zapanuje ciemność i chłód. Podobnie ma się i z miłością.

Gdy wschodzi słońce miłości na horyzoncie ludzkiego życia, ogarnia nas ciepło i promienny nastrój. To, że kocham, nie wyklucza, że może mi jeszcze sporo rzeczy brakować. Gdy znika światło miłości - jego miejsce zajmują ponure cienie, czarna rozpacza i samotność.

Kwiat potrzebuje słońca, aby być kwiatem.
Człowiek, aby być człowiekiem potrzebuje miłości.
Jak kropla wody daje kwiatu siłę, by podniósł się z omdlenia, tak odrobina miłości może uleczyć człowieka, dopomóc mu odzyskać utraconą odwagę życia.

Miłość, to pełna wyczucia, pomysłowa i uważna troska o człowieka. Najpierw o najbliższych, którzy zostali powierzeni moim staraniom; ci z którymi mieszkam pod jednym dachem; z którymi współpracuję każdego dnia; z którymi odbywam tę samą drogę; a także ci, z którymi pracuję, raduję się i bawię. Troszcząc się o drugiego człowieka, wyzbywam się powoli mojej egoistycznej ciasnoty. Myśląc nieustannie o sobie, można dostać "egoistycznego bzika".

Mój bliźni, to człowiek, który czeka na moją miłość, który potrzebuje mego uznania i mojej przyjaźni. To człowiek, któremu każdego dnia mogę na nowo pomóc jednym życzliwym spojrzeniem, dobrym słowem, serdecznym uściskiem dłoni.

Mój bliźni nie mieszka poza górami, po tamtej stronie morza, on jest tutaj! Dlaczego szukam go gdzieś daleko?!

Tylko woda może przemienić pustynię
Woda jest życiem.
Miłość jest wodą, dającą życie!
Nasze społeczeństwa chorują na ciężki zawał serca. Kwalifikują się do intensywnej terapii. Potrzebują zastrzyku: surowicy miłości.

W naszym sztucznym modelowaniu świata popełniono wielki błąd. Zapomniano o czymś istotnym, fundamentalny, czego niczym zastąpić niepodobna. Wydano społeczne prawa, otwarto biura socjalne, zorganizowano społeczne komitety pomocy.

Zapomniano tylko, że to wszystko będzie bezcelowe, jeśli za stosem akt nie będzie czuło się ludzkiego dobrego serca. Zapomniano o najistotniejszym, społecznym czynniku - o miłości.

Miłość jest fundamentem szczęśliwego, ludzkiego współżycia. Tam gdzie jest miejsca dla serca - miłości, tam człowiek , ten zwykły człowiek znajduje się w centrum zainteresowania. Wszędzie, gdzie ludzie wspólnie żyją, mieszkają i pracują, tam człowiek zawsze powinien być w centrum życia społecznego, politycznego i ekonomicznego.

Tylko miłość czyni ciebie wolnym. Absolutna wolność, to wolność silniejszego, wolność dżungli. Największą ludzką wartością nie jest wolność, ale miłość. Jesteś wolny, kiedy nie jesteś spętany żądzą i kajdankami egoistycznego "ja". Wolność może płynąć tylko z miłości.

"Cienka" miłość widzi wszędzie"grube" błędy.
Miłość jest zawsze nieco "ślepa", nie dostrzega błędów innych ludzi. Skoro tylko zanika miłość i przyjaźń, kończy się też i ta sympatyczna "ślepota". Wtedy i oczy zaczynają "czarować", a w końcu widzi się tylko błędy i plamy, dziurki i braki, upadki i ułomności... samo tylko zło...

Często zapytuję się samego siebie: dlaczego ludzie nie trwają w miłości? Dlaczego przychodzi im to tak trudno? Mam wrażenie, a raczej jestem przekonany, że zbyt łatwo okłamujemy ich. Przysięgamy kochać innych, a właściwie kochamy samych siebie, nasze własne ja.

Wymagamy za dużo od innych. Ten drugi powinien być uprzejmy, podziwiać nas, nosić na rękach, rozumieć nas, skoczyć dla nas w ogień. Ten drugi powinien być zawsze zadowolony, wolny od jakichkolwiek słabości. Biada, jeśli nas ktoś usiłuje krytykować. Mały zawód i załamujemy się.

Nie myślimy za to wcale o tym, ile dłużni jesteśmy drugiemu człowiekowi, czym powinniśmy lub moglibyśmy go obdarzyć. Nie mów zbyt pochopnie: "Ty mnie nie kochasz", zanim nie spełniłeś (łaś) tego, czym powinieneś (aś) tego drugiego (tej drugiej) obdarzyć.

Ludzi zdobywa się tylko miłością.  
Bez miłości odpychasz ich od siebie!
Ludzie nie zostali po omacku rzuceni na naszą planetę. Człowiek został zawierzony człowiekowi. Pierwszym i fundamentalnym prawem ludzi, jest prawo do miłości. Każdy człowiek, przychodzący na ten świat na niezaprzeczalne prawo do ojca i matki. Prawo do rodziny, do ludzkiego ciepła, prawo do bezpieczeństwa.

Proces stawania się człowiekiem rozpoczyna się już w łonie matki. Człowiek może się rozwijać naprawdę po ludzku, prawidłowo, tylko wtedy, gdy kocha i jest kochany.

Jeśli człowiek dzięki miłości staje się znowu dla drugiego człowieka -
Wtedy niebo rozwiera się nad ziemią.
Młody ptak wyrzucony z gniazda, umiera.
Dziecko które nie doznało uścisku miłości, "zamarza".
Człowiek, by stać się człowiekiem, potrzebuje ciepła i miłości.
Gdy kocha się ludzi dlatego, że są "godni miłości", kończy się to fiaskiem. Ludzie jako tacy, nie zawsze są godni miłości.

Wrogom przebaczyć, lubić przeciwnika, za zło odpłacać dobrem - to wszystko byłoby ponad ludzkie siły, gdyby nie było głębszych ku temu motywów.

Bóg jest Miłością!

Jest to zaskakujące i niewyobrażalna Nowina, która przychodzi do nas w nowej książce, dla naszych czasów; w starej Ewangelii, która opowiada o Boskim Człowieczeństwie. Jest to najbardziej boska i ludzka Nowina wszystkich czasów. Jest ona wielkim kontrastem wobec bieżących ideologii.

Ewangelia nie jest żadną nauką, ona jest życiem.
W ludzkim ciele, w ludzkim Sercu Osoby Jezusa z Nazaretu, Boska Miłość stała się widoczną, dotykalną i odczuwalną. Bóg staję się człowiekiem, aby człowiek przez miłość stał się człowiekiem dla drugiego.

W Jezusie objawia się "praźródło" dobroci. W Jezusie wybrał Bóg człowieka i stawia go w centrum swych Boski "zainteresowań".
W Jezusie, Bóg opowiada się po stronie biednych, słabych i bezbronnych. W Nim Miłość Boga stała się Człowiekiem.
Ewangelia Miłości jest czymś "szaleńczym". Kto wkroczył na drogę tej Miłości, wycofuje się z pozycji siły wyzbywa się zarozumiałości i pragnie służyć innym. Ewangelia jest zwiastowaniem Miłości, która cierpi, która jest znaczona "szaleństwem" Krzyża.
Bóg jest obecny w każdym człowieku, który jest ci przychylny, dla którego jesteś wart trudu, który z tobą idzie i pozostaje, kiedy zapada wieczór. Bóg patrzy na ciebie życzliwym okiem człowieka, który cię rozumie. Bóg jest obecny w każdym słowie, które cię pociesza i podtrzymuje. On jest obecny w dłoni złożonej na twym ramieniu, która dodaje ci odwagi i dobrotliwie wskazuje kierunek, jeśli wstąpiłeś na niewłaściwą drogę. Bóg jest obecny w ustach, które cię z miłością całują. W serdecznym objęciu ludzkich ramion, czujesz ciepło Boskiego Serca.

Ludzie potrafią sensownie mówić o Bogu i wzajemnie się rozumieć, jeśli w ich sercach mieszka Boża Miłość.


Miłość nie jest ludzkim wynalazkiem - Bóg wynalazł miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz